Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejtcz z miasteczka Tczew. Mam przejechane 4918.00 kilometrów w tym 1439.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejtcz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:2715.00 km (w terenie 800.00 km; 29.47%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:100.56 km
Więcej statystyk
  • DST 28.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 21

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 31.03.2015 | Komentarze 0

Dwudziesty pierwszy dzień jazdy 20.07.2014 r. Saint-Jean-Pied-de-Port – Roncesvalles
Niedziela chcieliśmy odpocząć nic z tego i na dodatek zanosi się na deszcz. Postanawiamy jechać dalej do Roncesvalles tylko 28 km ale trzeba jeszcze przejechać Pireneje. Jeszcze nigdy nie wjeżdżaliśmy tak wysoko. Najpierw śniadanie, które było wliczone w cenę noclegu. O 9:00 otwierali market robimy zakupy i w nieznane. Mamy całą niedzielę aby pokonać góry. No to jedziemy kawałek za miastem przekraczamy granicę z Hiszpanią czyli zostało nam ponad 800 km do celu. Po 11 km miasteczko Varcallos pieczątki w credenciale i pod górę. I od tego momentu jazda cały czas po esce, nawroty 180 stopni i tak do 26 km. Na szczyt pierwszy wjeżdża Adam. Radość i od razu zrobiło się zimno. Szybko wyciągnęliśmy kurtki do tego spotkaliśmy Polaków. Och ci Polacy są wszędzie, miło jest posłuchać ludzkiej mowy. Po posiłku jazda w dół do klasztoru Roncesvalles. Klasztor powstał ponad 900 lat temu do obsługi pielgrzymów i służy do dnia dzisiejszego. Wspaniałe miejsce to tu obozował cesarz Karol Wielki i tu zginął jego siostrzeniec Roland słynna „Pieśń o Rolandzie” opisuje jego śmierć w przełęczy Roncesvalles. W klasztorze tłumy Albergue nowoczesna do spania przygotowane boksy po dwa piętrowe łóżka. Kolacja msza w klasztornej kaplicy na , której witają wszystkich wymieniając państwa z których przybyli. Atmosfera wspaniała pielgrzymi z całego świata, Niemcy, Francuzi, Koreańczycy, Włosi, Kanadyjczycy i sam już nie wiem skąd. Z miejsca zaczyna się powieść Paulo Coelho „Pielgrzym” czy też fabuła filmu „Droga życia” z Martinem Shenem w roli głównej.

Hiszpania
Hiszpania © andrzejtcz" />Hiszpania
Hiszpania © andrzejtcz" />Hiszpania
Hiszpania © andrzejtcz" />Pireneje
Pireneje © andrzejtcz" />Pireneje
Pireneje © andrzejtcz" />Szczyt zdobyty
Szczyt zdobyty © andrzejtcz" />Szczyt zdobyty
Szczyt zdobyty © andrzejtcz" />Szczyt zdobyty
Szczyt zdobyty © andrzejtcz" />Roncesvalles
Roncesvalles © andrzejtcz" /> 




  • DST 105.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 21

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 27.03.2015 | Komentarze 0

Dwudziesty dzień jazdy 19.07.2014 r. Hagetmau – Saint-Jean-Pied-de-Port
Ostatni etap we Francji, pobudka 4:00 śniadanie wyjazd 5:00 ciepło 19 stopni. Jazda przyjemna pochmurno ale temperatura i tak 27 stopni, duża wilgotność co zapowiada deszcz. Drugie śniadanie jemy w Orthez. Przed nami widać Pireneje. W pierwszej wersji chcieliśmy jechać do Lourd ale jednak decydujemy, że jedziemy do Saint-Jean-Pied-de-Port. W Saint-Jean-Pied-de-Port zaczynają wszyscy pielgrzymi dlatego i my też tak zaczniemy. Na miejsce dojeżdżamy ok 14:00 sjesta. O 15:00 otwierają biuro pielgrzyma. Tu już wszystko jest podporządkowane pielgrzymom. Po uzyskaniu pieczątek w w credenciale, który upoważnia do tego, że możemy otrzymać miejsce w albergue. Sala duża około 20 łóżek ale co tam. Już nie musieliśmy rozbijać namiotów. W Saint-Jean-Pied-de-Port chcieliśmy jeden dzień odpocząć ale nocleg otrzymujemy tylko na jedna noc. Postanawiamy, że wstaniemy trochę później przejedziemy tylko etap Pireneje. W albergue nie ma kuchni ale mamy swoją gotujemy leczo z ryżem. Po kolacji zwiedzanie miasteczka, kilka zdjęć i spanie. Albergue
Albergue © andrzejtcz" />Za Hagetamau
Za Hagetamau © andrzejtcz" />Znów na szlaku
Znów na szlaku © andrzejtcz" />Pireneje
Pireneje © andrzejtcz" />Saint-Jean-Pied-de-Port
Saint-Jean-Pied-de-Port © andrzejtcz" />Biuro pielgrzyma
Biuro pielgrzyma © andrzejtcz" />Znów na szlaku © andrzejtcz" />Muszelka
Muszelka © andrzejtcz" />Pireneje
Pireneje © andrzejtcz" />Saint-Jean-Pied-de-Port
Saint-Jean-Pied-de-Port © andrzejtcz" />Szybkie zdjęcie
Szybkie zdjęcie © andrzejtcz" />




  • DST 105.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 20

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 27.03.2015 | Komentarze 0

Dziewiętnasty dzień jazdy 18.07.2014 r. Casteljaloux – Hagetmau
Przedostatni etap we Francji niech ta Francja się wreszcie skończy. Pobudka 3:30 wyjazd 4:00. Bez śniadania, śniadanie dopiero gdy będzie widno. Dobrze się jedzie dlatego przystanek ok 8:00 przy sklepie w małym miasteczku. Około 12:00 wjazd do miasta o Mond de Marsan. A tam przygotowania do Encierro czyli bieg byków ulicami miasta. Jakże inaczej teraz pełno ludzi do tego połowa podchmielona, śpiewają, tańczą ogólnie fiesta. Chciałoby się przyłączyć ale czeka nas jeszcze kilka kilometrów przed nami. Do Hagetmau zajechaliśmy ok. 14:00 a tu niespodzianka, sjesta od 13 do 15 wszystko zamknięte i tak już było do końca naszej pielgrzymki. O piętnastej biuro turystyczne zostało otwarte i znaleźliśmy pierwsze Albergue dla pielgrzymów. Tylko najpierw trzeba był udać się do miejscowego ośrodka sportu następnie po zapłaceniu 5 euro na głowę otrzymaliśmy kod do drzwi w schronisku. Schronisko wypas od ponad dwóch tygodni śpimy pierwszy raz w łóżko. Na miejscu spotykamy Niemca i Holendra, którzy również udawali się do Santiago tylko, że pieszo. Wyruszyli miesiąc przed nami. Schronisko wypas można coś ugotować są garnki i patelnie a nawet produkty spożywcze, które ktoś zostawił. Robimy sobie wyżerkę jeżeli pamiętam spaghetti. Pobudka o 4:00.Mont-de-Marsan
Nocleg w Hagetmau
Albergue
 Jedno z wielu miasteczek
Kanapka




  • DST 80.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 19

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 27.03.2015 | Komentarze 0

Osiemnasty dzień jazdy 17.07.2014 r. Bergerac – Casteljaloux
Jeszcze dwa etapy we Francji. Pobudka 4:00 ciemno. Jak na razie ruch samochodów marny. Śniadanie o godz. 6:00 przy wiejskiej piekarni. Zakupujemy ciepłe bagietki, mleko i coś na ząb. Dobrze, że spaliśmy na campingu ponieważ na dole było zimno i mokro a ponadto pewnie nic byśmy nie znaleźli. Bardzo przyjemny etap przeważnie z górki to tego ciepło i od czasu do czasu pojawiają się palmy co oznacza, że jesteśmy bliżej Hiszpanii. Do Casteljalouxzawitaliśmy już o trzynastej najpierw zakupy w markecie na miejscu zjadamy cały litr a może 1,5 l lodów. Camping na którym się rozbiliśmy należy do miasta w cenach przestępny do tego basen. Po rozbiciu się czas na kąpiel i dłuższy odpoczynek do tego czyszczenie łańcuchów mycie rowerów. Z nową wiarą idziemy spać. Południe Francji
Południe Francji © andrzejtcz" />Taka ciekawa rzeźba
Taka ciekawa rzeźba © andrzejtcz" />Pomniki Francja
Pomniki Francja © andrzejtcz" />Na szlaku
Na szlaku © andrzejtcz" />




  • DST 110.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 18

Środa, 16 lipca 2014 · dodano: 27.03.2015 | Komentarze 0

Siedemnasty dzień jazdy 16.07.2014 r. Chalus – Bergerac 110 km
Następny etap we Francji. Pobudka wcześnie rano i widok zapiera dech w piersiach. Mam już dość Francji. Od czasu przejazdu przez granicę z Niemcami do tego dnia pogoda w kratkę. Teraz zaczynają się upały i teraz nie wiem co gorsze deszcz czy upał. Po drodze musieliśmy poszukać lekarza Adam załapał francuskiego kleszcza i trzeba było go usunąć nie chiałem robic tego we własnym zakresie więc udaliśmy się do apteki gdzie dokonano operacji przy opuszczonych spodniach. Do upałów przyzwyczaić się jest trudno częstsze odpoczynki do tego wjechaliśmy w masyw centralny i czekają nas podjazdy. Dojeżdżamy do Périgueux ach te Francuskie nazwy język można połamać a jeżeli się pytasz miejscowych o drogę a nie wypowiesz nazwy poprawnie to nie wiedzą o co chodzi. Jak trudna jest ta trasa świadczyły znaki informujące o trasie Tour de France 2015. Gotujemy obiad za Périgueux zawsze wybieramy przy markecie aby było blisko na zakupy. Po obiedzie podjazd jakże stromy i długi a do tego ok. 14:00 i temperatura ponad 30 stopni. Postanawiam, że zatrzymujemy się na najbliższym campingu. Czas się wykąpać zrobić pranie. Jestem wycieńczony. Postanawiamy, że następnego dnia wstajemy wcześnie rano bo ok 4:00 aby nie jechać w upale. Camping przyzwoity pogoda wspaniała pranie i namioty błyskawicznie wysychają. Chłopaki poszli się kapać na basen ja przygotowuje posiłek.Francuski poranek
Francuski poranek © andrzejtcz" />Bergerac Francja
Thiviers
Thiviers © andrzejtcz" />Na trasie
Na trasie © andrzejtcz" />Périgueux
Périgueux © andrzejtcz" />Widok na katedrę w Périgueux
Widok na katedrę w Périgueux © andrzejtcz" />Tradycyjny obiad
Tradycyjny obiad © andrzejtcz" />Camping gdzieś we Francji
Camping gdzieś we Francji © andrzejtcz" />




  • DST 130.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 17

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 26.03.2015 | Komentarze 0

Siedemnasty dzień jazdy 15.07.2014 r. Aigurande – Chalus 100 km
Wyjazd wcześnie rano dopiero świta. Po 70 km Bartek zauważa, że w moim tylnym kole jest ósemka i rzeczywiście pękła szprycha nasz błąd. Brak kontroli co zrobić. Dojeżdżamy do pobliskiej miejscowości jest warsztat rowerowy ale zamknięty. Długi weekend, znajdujemy następny warsztat, który nie za bardzo nam może pomóc do tego urywa mi przerzutkę. Zamieniam się z Bartkiem kołami taki sam rower, Bartek lżejszy mniejsze obciążenie dla koła. Prowizorka ale do większej miejscowości 40 km strach jechać jak trzaśnie przerzutka to przyjdzie nam pchać rower. Dojeżdżamy pociągiem do Limoges, tam znajdujemy autoryzowany warsztat i naprawiamy przerzutkę koła nie centrujemy. Jedziemy jeszcze 40 km do Chalus. Ja robię zakupy w markecie Adam szuka noclegu i znajdujemy ale ok 12 km od szlaku ale co tam jedziemy jak się okazałe było mniej bo ok 6 km. Miejscowość, trzy gospodarstwa ale za to bardzo stare zabudowania nasza gospodyni mieszka razem z córką ale już nie są tacy otwarci ale nie ważne mamy nocleg piękne widoki.Śpimy w szopie nie trzeba rozbijać namiotów. Pobudka wcześnie rano. Następne części później, wyczerpałem limit zdjęć.Pomniki Francja
Kolejne miasteczko we Francji
Zamki i zameczki
Zamki i zameczki © andrzejtcz" />Jest ciężko
Jest ciężko © andrzejtcz" />Nocleg
Nocleg © andrzejtcz" />Odpoczynek
Odpoczynek © andrzejtcz" />




  • DST 100.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 16

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 26.03.2015 | Komentarze 0

Dzień szesnasty nic ciekawego, święto narodowe Francji zdobycie Bastylii, jedyna dobra wiadomość to ta, że pogoda znacznie lepsza święto narodowe Francji. Po śniadaniu żegnamy się z przesympatycznymi gospodarzami, szkoda, że ie mamy ich adresu tak samo jak rodziny w Niemczech. Adam wpisał w komórkę i zawierzył producentowi że jest wodoodporna, jakże się mylił no i utracił wszystkie dane. Ale mniejsza o to, przejeżdżamy przez dawne posiadłości George Sand wokoło dużo miejsc związane z Chopinem i George Sand. Nie ma czasu na zwiedzanie. W końcu dojeżdżamy do małej miejscowości Aigurande. Adam próbuje po Angielsku zagadać z młodzieżą ale oni ni w ząb wchodzi do restauracji i znalazł motocyklistę, który użyczył nam swoje pole gdzie możemy rozbić namioty. Na razie dopisuje nam szczęście. Chwila relaksu na grze w karty i spać.Przesympatycznie francuscy gospodarze
Przesympatycznie francuscy gospodarze © andrzejtcz" />Słoneczniki We francji
Słoneczniki We francji © andrzejtcz" />Polskie śniadanie we Francji
Polskie śniadanie we Francji © andrzejtcz" />Nocleg na polu motocyklisty
Nocleg na polu motocyklisty © andrzejtcz" />Chwila relaksu
Chwila relaksu © andrzejtcz" />




  • DST 125.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 15

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 1

Piętnasty dzień jazdy 13.07.2014 r. Vezelay – Bourges
Ponad dwa tygodnie w siodełku daje znać o sobie ale jedna nadzieja, że coraz bliżej Hiszpanii. Zmieniamy trochę trasę jedziemy do Bourges. Trasa przyzwoita niedziela wszystko zamknięte jedziemy na Chińskich zupkach. Obiad w La Charité-sur-Loire nad Loarą. Na chwilę zatrzymujemy się przy małym kościółku i nagle jakiś mieszkaniec częstuje nas kanapkami i colą miła niespodzianka. Po krótkiej rozmowie na migi udajemy się dalej co tam tylko 50 km ale tu zdziwienie przyjeżdżamy po czterech godzinach trasa męczarnia same zjazdy i podjazdy. Do Bourges dotarliśmy ok 17:00. Markety były otwarte ale tylko odzieżowe a w sakwach pusto do tego następnego dnia 14 lipca święto narodowe Francji nie wiemy co będziemy jeść. Zajeżdżamy do małego sklepiku ceny pożal się Boże ale co zrobić. Czas zorganizować nocleg do tego zaczęło padać. Znaleźliśmy camping strasznie drogi, znajdujemy Albergue dla pielgrzymów ale oczywiście w niedziele nikt nie pracuje. Adam postanowił, że poszuka noclegu u kogoś w ogrodzie i się udało u starszego małżeństwa w ogrodzie. Do tego zostaliśmy zaproszeni na kolację z Korsykańskim winem która jemy razem z gospodarzami. Wspaniali ludzie do tego żona z pochodzenia Polka tylko nie znała języka. Do tego jesteśmy zaproszeni na śniadanie. Z pełnymi brzuchami udajemy się spać. Połowa trasy za nami.




  • DST 110.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 14

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

Czternasty dzień jazdy 12.07.2014 r. Châtillon-sur-Seine - Vezelay
Czternasty dzień jazdy do Vezelay jazda dość łatwa ja jak i chłopaki czujemy już trudy podróży trzeba używać maści zresztą maści profilaktycznie używamy na okrągło. Zmęczenia widać na licznikach spada prędkość jedno co jest pozytywne nie pada a temperatura ok. 20 stopni idealna na pedałowanie. Dużo zjazdów. Do Vezelay dojeżdżamy po południu ale nim dam dojechaliśmy to jeszcze czekał nas wjazd na górę na, której znajduje się klasztor i miasto. Od Vezelay zaczyna się jeden z trzech szlaków św. Jakuba do Composteli. Troche historii a może teraz bęidzie tej historii trochę więcej. W Vezelay znajduje Bazylika św. Marii Magdaleny w Vézelay z relikwiami świętej XII-wieczne. Zlokalizowany na szczycie wzgórza klasztor znajduje się na liście zabytków UNESCO . Nocleg na campingu i to już z cenami przestępnymi specjalnie dla pielgrzymów. Miasteczko bardzo małe zakupów nie za bardzo jest gdzie zrobić. Mamy jakieś zapasy ale jak się później okazało nie za dużo.




  • DST 112.00km
  • Sprzęt specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 13

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

11.07.2014 r. trzeci dzień Neufchâteau - Châtillon-sur-Seine
Trzynasty dzień musimy dojechać pociągiem do miejsca gdzie zakończyliśmy podróż ale nie ma połączenia udajemy się do Neufchâteau i dalej do Châtillon-sur-Seine. Pogoda trochę się poprawiła Francja państwo większych i mniejszych rond, trzeba uważać aby nie zabłądzić. Niestety Francja to nie Niemcy brak ścieżek a drogi bez poboczy trzeba uważać. Po ukształtowaniu terenu widać że zbliżamy się do masywu centralnego zaczynają się podjazdy, szczęśliwie udaje nam się dojechać na camping. Pogada jak widać na zdjęciach, szału nie ma ale było dość ciepło.Trzynasty dzień jazdy