Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Lipiec12 - 10
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 8
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec29 - 3
- 2014, Czerwiec3 - 2
- 2014, Marzec5 - 0
- DST 96.00km
- Sprzęt specialized
- Aktywność Jazda na rowerze
Piękna nasza Polska cała
Poniedziałek, 11 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 0
Nowy tydzień nowe przeżycia cel nieznany zobaczymy jak nam pójdzie jazda. Pogoda piękna słonecznie rano przekraczamy Bug oczywiście promem bo innej przeprawy nie ma. Już poprzedniego dnia całkiem przypadkiem dowiedziałem się, że drugi prom w Niemirowie nie pływa a chcieliśmy tam jechać i 10 km trzeba by było się cofać. Po co wywiesić informację o nieczynnym promie przecież miejscowi wiedzą a pozostali a co to nas. Mniejsza o to rano przeprawa przez Bug a tu niespodzianka rano to znaczy 8:00 a nie 7:00 czy też wcześniej. Ale 8:00 to też umowna godzina w końcu około 7:30 przekraczamy Bug. A po drugiej stronie już jest inaczej tak bardziej po Polsku chatek drewnianych już jakby mniej i cerkwi jakby mniej. Teren zróżnicowany trochę podjazdów i to dość stromych po 6-7%. Po drodze Janów Podlaski i oczywiście stadnina koni arabskich, trzeba zjechać ze szlaku ale co tam być w Janowie i nie zobaczyć koni arabskich. Konie piękne przyzwyczajone do ludzi. Po krótkim zwiedzeniu stadniny dalej w drogę, trochę nudno i do tego gorąco silny wiatr od przodu i tak dojeżdżamy do Terespola. Trzeba coś zjeść oczywiście jakiś market, kanapki a na deser ćwiartka arbuza. Ach zapomniałem o jeszcze jednym miejscu sanktuarium w Pratulinie, miejsce mordu za wiarę Unitów przez wojska carskie. Miejsce przepiękne warto tam wstąpić i obejrzeć można też zjeść oraz się napić kawy i herbaty. My zamówiliśmy naleśniki smaczne ale cóż nie smakuje jak człowiek cały dzień w drodze.
Wróćmy do Terespola jest godzina 13:00 i na szukanie noclegu za wcześnie więc jedziemy dalej jeszcze 20 km do Kodenia. Na miejsce przyjeżdżamy około 15:00 i nie szukając długo wybieramy pierwszą agroturystykę na jaką trafiliśmy po krótkich negocjacjach o cenę obie strony są zadowolone i przyjmujemy nocleg. Po przebraniu się idziemy zwiedzać miasteczko. Docieramy do sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Pani Podlasia. Po uczestnictwie we mszy św. zwiedzamy świątynię i tu widać ślady panowania carów rosji i niszczenie to co Polskie i katolickie. Smutne są losy Podlasia okresu rozbiorów. Wnętrze przepiękne barokowe. Po zwiedzaniu świątyni jemy kolację w stołówce, która się mieści przy Domie Pielgrzyma, ludzi pełno. Czas wracać na nocleg w oddali zapowiada się na burzę i tak rzeczywiście było w nocy mocno padało ale poranek rześki i przyjemny. Do tego gospodyni poczęstowała nas jabłkami z jej sadu.










Wróćmy do Terespola jest godzina 13:00 i na szukanie noclegu za wcześnie więc jedziemy dalej jeszcze 20 km do Kodenia. Na miejsce przyjeżdżamy około 15:00 i nie szukając długo wybieramy pierwszą agroturystykę na jaką trafiliśmy po krótkich negocjacjach o cenę obie strony są zadowolone i przyjmujemy nocleg. Po przebraniu się idziemy zwiedzać miasteczko. Docieramy do sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Pani Podlasia. Po uczestnictwie we mszy św. zwiedzamy świątynię i tu widać ślady panowania carów rosji i niszczenie to co Polskie i katolickie. Smutne są losy Podlasia okresu rozbiorów. Wnętrze przepiękne barokowe. Po zwiedzaniu świątyni jemy kolację w stołówce, która się mieści przy Domie Pielgrzyma, ludzi pełno. Czas wracać na nocleg w oddali zapowiada się na burzę i tak rzeczywiście było w nocy mocno padało ale poranek rześki i przyjemny. Do tego gospodyni poczęstowała nas jabłkami z jej sadu.











Kategoria Piękna nasza Polska cała