Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Lipiec12 - 10
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 8
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec29 - 3
- 2014, Czerwiec3 - 2
- 2014, Marzec5 - 0
- Teren 70.00km
- Sprzęt specialized
- Aktywność Jazda na rowerze
Moje Camino Tczew - Santiago de Compostela 2014 dzień 12
Środa, 9 lipca 2014 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0
Jedenasty dzień
jazdy 09-10.07.2014 r. trzeci dzień w Niemczech Metz
- Toul Francja
Jedenasty
dzień naszej wędrówki. Musimy pożegnać gościnnego księdza i
udać się w dalszą podróż. Tylko nie wiedzieliśmy, że na tak
krótko. Ale po kolei. Wcześnie rano ruszyliśmy wzdłuż rzeki
Mozeli do Neufchâteau. Miasta Francji o wczesnych godzinach
porannych jeszcze śpią. Pogoda dopisywała i pełni wiary koło
południa dojechaliśmy do Toul. Tam przygotowaliśmy obiad a tu
niespodzianka pogoda nagle się zmieniła niemiłosierny deszcz i
przenikające zimno i do tego brak jakiegokolwiek noclegu a pogoda ma
się poprawić dopiero za dwa dni. Dzwonimy do naszego księdza,
zgadza się nas przyjąć z powrotem na plebanię. Wracamy pociągiem
do Metz gdzie spędzamy na jeden dzień na odpoczynku oraz zwiedzaniu
miasta. Udaliśmy się na mszę, którą odprawił ksiądz Tomczyk w
kaplicy przy kościele, było około 14 starszych ludzi i do tego w
większości Francuzi i tu niespodzianka przyniesiono dla nas
prezenty głównie przetwory było miło. Następnego dnia udaliśmy
się pociągiem do miejsca gdzie zakończyliśmy podróż. Jak się
okazało ten odpoczynek w Metz był naszym ostatnim dniem odpoczynku
do Samego Santiago de Compostela.