Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Lipiec12 - 10
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 8
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec29 - 3
- 2014, Czerwiec3 - 2
- 2014, Marzec5 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2016
Dystans całkowity: | 1054.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 87.83 km |
Więcej statystyk |
- DST 20.00km
- Sprzęt specialized
- Aktywność Jazda na rowerze
Piękna nasza Polska cała
Czwartek, 7 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 1
Po małym falstarcie dnia poprzedniego w końcu z żoną ruszyliśmy w drogę na razie odcinek krótki bo do Supraśla. Wcześniej zaplanowaliśmy zwiedzić Supraśl dlatego nocleg w tym pięknym miasteczku. Droga, krótka ale jakże malownicza. Po dotarciu na miejsce najpierw szukamy noclegu i znajdujemy pod lasem gdzie można znaleźć dużo ofert w prywatnych kwaterach i do tego nie drogo. Po zakwaterowaniu się udajemy się na zwiedzanie Supraśla i naprawdę jest co zwiedzać. Piękne i malownicze domy choćby klasztor Męski Zwiastowania NMP, pałac Buchholtzów gdzie mieści się Liceum Plastyczna i można obejrzeć prace uczniów tej szkoły i wiele innych atrakcji nie zapominając o muzeum ikon. O wszystkim możemy się dowiedzieć w Powiatowym Ośrodku Sportu i Rekreacji. Trzy tygodnie wcześniej przez Supraśl przeszła nawałnica łamiąc jak zapałki wiele drzew jej skutki mogliśmy oglądać. W tym nieszczęściu było też trochę szczęścia ponieważ jak wypytywaliśmy mieszkańców to żaden mieszkaniec i budynek nie ucierpiał. Na mnie duże wrażenie zrobiło muzeum ikon i pałac Buchholtzów. U nas na pomorzu zobaczyć ikony to rzadkość dlatego zobaczenie muzeum ikon było głównym punktem naszej wycieczki po Supraślu a eksponaty są naprawdę imponujące /w czwartki wstęp wolny/. Supraśl perełka Podlasia. 










Kategoria Piękna nasza Polska cała
- DST 15.00km
- Sprzęt specialized
- Aktywność Jazda na rowerze
Piękna nasza Polska cała.
Środa, 6 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 2
W końcu nadszedł czas urlopowy i czas wyruszyć z rodzinnego miasta czyli Tczewa w Polskę. W ubiegłym roku ja i moja lepsza połowa wyprawę zakończyliśmy w Szczytnie a trasa wiodła przez Warmię, Mazury, Podlasie i Kurpie. Tym razem ruszyliśmy od Białegostoku i ruszyliśmy jeszcze dalej na wschód a później na południe naszego pięknego kraju. Pierwszym przystankiem po opuszczeniu pociągu miał być Supraśl, niestety już poprzedniego dnia przy zakupie biletów okazało się, że zabrakło miejsca na rowery i musieliśmy opóźnić wyjazd o kilka godzin. Po dotarciu do Białegostoku od razu ruszyliśmy do Supraśla ale pech nas nie opuszczał już w połowie drogi musieliśmy przerwać podróż awaria mojego roweru i powrót autobusem do Białegostoku i szybka ale skuteczna naprawa bo już do końca wyprawy nie mieliśmy żadnych przygód. Mimo, iż w Białymstoku nocleg nie był planowany to dość szybko udało nam się znaleźć miejsce w schronisku młodzieżowym na alei Józefa Piłsudskiego 7B cena przestępna a nawet można powiedzieć, że niska. Młodzież szkolna chyba 23 zł natomiast pozostali 28 zł. Tak też zakończyliśmy pierwszy dzien wyprawy po naszej ojczyźnie i słowami wieszcza "Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała".







Kategoria Piękna nasza Polska cała